– Gienek!
– Czegój?
– Ty widział? We internecie jest reklama takiej agencji R5 Studio, co robi strony internetowe.
– A na groma mie to? Mam już stronę.
– Ty, no nie gadaj! Weź no pokaż.
– To se wklikaj: gienekwywozgnoju.com.pl.
– No… Ty, a co to jest?
– Fajne, nie?
– Nooo… Rybki pływają… Długo tak będą pływać?
– A co? Brzydkie?
– Ładne, tylko co to ma do gnoju? I jak tu przejść dalej?
– Popatrz se trochę na rybki! Informatyk mie mówił, że to uspokaja.
– Mnie wkurza, bo nie widzę twojej strony.
– To se tu kliknij! O tu: na dole z lewej.
– Przecie tu nic nie ma!
– Ale tu trzeba kliknąć.
– Aha… A co to ma być?
– Nie poznajesz? Jadźka, córka mojej siostry… z tym, no… bilputem… czy pitbulem…
– Gienuś… A co ona ma do gnoju?
– Tak się robi! Informatyk mie mówił. To jest ten… Kreowanie wizerunku firmy.
– A tu w ogóle jest coś o gnoju?
– A to nie widzisz? Tam, za Jadźką.
– Jezu, gdzie?
– No tu, przecież!
– To chałupa Wołczuka!
– No a za nią?
– Bo ja wiem…
– Ech, ślepoto! Najedź se strzałką i zobacz!
– O, napis gnój wyskoczył… Aaaa, bo to pryzma gnoju jest!
– O jaki bystry!
– Chłopie, toż nikt się tego nie domyśli!
– Nie bój! Nie każdy taki młot jak ty. Czekaj, pokażę ci najlepsze… Kliknij o tu, na KONTAKT!
– A czego on… No żeż ty! Ty, no nie mogie! Czego on spiernicza?
– He, he! Dobre, nie?
– Ale jak ja mam na to kliknąć?
– A złap se!
– Cie do reszty porąbało! To ja mam się uganiać po całym ekranie, żeby sobie KONTAKT złapać?
– Idź ty… Poczucia humoru za grosz! Informatyk mie tłumaczył, że warto mieć taki… no… akcynt humorystyczny! Ludzie to lubiom!
– Gienuś…
– Czegój?
– Jak ja bym szukał kogoś do wywózki gnoju i jakbym znalazł tę twoją stronę… To ja bym wolał samemu ten gnój ręcami przerzucać, niż ciebie zatrudniać!
Powyższy tekst to taki żarcik z podtekstem. Macie już stronę internetową? Zastanówcie się, czy nie przypomina ona strony Gienka. Czy wszystko jest w niej czytelne i na swoim miejscu? A może została stworzona przez amatora, który nie ma bladego pojęcia, co to jest funkcjonalność czy użyteczność stron internetowych? Zarówno strona WWW, jak też sklep internetowy, czy jakikolwiek serwis lub portal – wszystko to istnieje w swym założeniu po coś. A czy założenie to spełnia? Stron firmowych nie tworzy się dla szlaczków, kwiatków, czy zdjęć córki siostry. Te strony mają funkcjonować i przynosić firmie realne korzyści. Robienie z nich albumów rodzinnych, gier zręcznościowych lub wygaszaczy ekranu spowoduje, że potencjalny klient pójdzie sobie gdziekolwiek indziej.