Nie bądź egoistą... podziel się 😉Email this to someone
email
Share on Facebook
Facebook
0Tweet about this on Twitter
Twitter
Pin on Pinterest
Pinterest
0Share on LinkedIn
Linkedin

Naming czyli jak nazwać firmę

Wydawałoby się, że kwestia nazwy firmy, przy innych problemach, typu: pomysł na biznes, zgromadzenie finansów, czy formalności urzędowe – jest wręcz błahostką. Otóż nie jest.

Nazwa firmy jest jej pierwszoplanową wizytówką. Jaka jest jej rola? Powinna być solidnym pomostem pomiędzy firmą a jej klientami. Powinna też kojarzyć się z branżą, przynajmniej w jakimś luźnym stopniu. Oczywiście jest sporo firm, których właściciele postawili na kreowanie marki, licząc, że z czasem nazwa się przyjmie i będzie rozpoznawalna na rynku. Przykładem mogą być nazwy zaczerpnięte od nazwisk. Częściowo tego typu model się sprawdza, ponieważ nazwisko w nazwie firmy (np. „Igrekowski i Zięciowie”) sprawia, że firma nie jest anonimowa i kojarzona jest z konkretnymi osobami, którzy ręczą za jej wizerunek. Jednak aby tego typu rozwiązanie odniosło sukces, konieczny jest złożony i pracochłonny proces promocyjno-marketingowy. I zdecydowana większość przedsiębiorstw przegrywa niestety ten etap.

Jakie inne błędy można popełnić, przy tworzeniu nazwy firmy?

Nazwa, która odstrasza, zamiast przyciągać

Są takie. A najsmutniejsze jest to, że właściciele takich firm zdają się tego nie dostrzegać, licząc, że zdecydowana większość klientów podziela ich poczucie humoru. Wyobraźmy sobie, że ktoś ma (z całym szacunkiem) na nazwisko Ślepak. Prowadzenie zakładu optycznego, firmowanego takim nazwiskiem, nie będzie najszczęśliwszym posunięciem.

Mania skrótowców

Branża budowlana roi się od przeróżnych BUD-ów (Jan-Bud, Zdzich-Bud, Tom-Bud). Każda z tych nazw nie byłaby sama w sobie zła, gdyby nie fakt, że powielana jest do przesady. Istnieją wprawdzie akronimy, które przetrwały próbę czasu i stały się wręcz symbolem danej branży, ale tworzenie ich na siłę (w stylu: BiuProArch – Biuro Projektów Architektonicznych) po prostu kłuje w oczy.

EX, czyli „bliżej Europy”

W latach 90. zalała nas fala przeróżnych „firmexów”, czyli nazw kończących się na „ex”. Miało to prawdopodobnie świadczyć o potencjalnie globalnych horyzontach właścicieli tychże firm. Skrajne nadużywanie tej końcówki sprawiło, że (nie obrażając niektórych znanych marek) nadawanie dziś nazwy zwieńczonej „exem” raczej zniechęca odbiorców i nie wyrabia zbyt pozytywnej opinii o właścicielach firmy.

Nazwa, która dezorientuje

Niektóre branże mają swój specyficzny klimat. Wykraczanie poza niego może wywoływać wśród odbiorców wręcz odruch wymiotny. Zakład Wulkanizacyjny PRZYLASZCZKA? Perfumeria PREDATOR? Sklep zabawkowy REWOLWER? Nikt o zdrowych zmysłach takich nazw nie użyje. Bo to są przykłady zmyślone i przesadzone. Ale istnieją nieco bardziej subtelne „kwiatki”, które bez trudu można namierzyć w internecie.

Powracamy do pytania wstępnego: jak nazwać firmę?

Jeżeli ktoś ma z tym problem, to polecamy usługę namingu. W ramach tej usługi klient dostaje od nas kilka propozycji, popartych rzeczowym i sensownym uzasadnieniem. Pamiętajmy: nazwa jest również częścią marketingu. Jeśli użyjemy jej do uczczenia pamięci siostry ciotecznej brata szwagra, to z pewnością połowa rodziny będzie nam wdzięczna, ale jaki z tego pożytek dla firmy? Masz kłopot ze znalezieniem dobrej nazwy? Skorzystaj z usług ekspertów!