Czym różni się logo od logotypu? Najprościej można by ująć, że logo to po prostu godło firmy, natomiast logotyp jest formą graficzną tegoż godła. Kwestia nazewnictwa jest tu jednak otwarta i różni się w zależności od źródła. Uznajmy roboczo, że logo i logotyp są synonimami, a uprościmy sobie życie i więcej czasu pozostanie na sprawy ważniejsze. Na przykład takie, że logo jest swego rodzaju fundamentem. Pierwszym i najważniejszym elementem identyfikacji wizualnej. Wzór wizytówki czy papieru firmowego zawsze można zmienić bez większych kosztów. Zmiana logotypu potrafi pociągnąć za sobą dość znaczne nakłady (vide rebranding PZU).
Gdy przyjrzymy się symbolom graficznym najbardziej znanych firm, to zauważymy, że wiele z nich emanuje prostotą, połączoną jednak z elegancją. Za przykład niech posłuży logo McDonald’sa. Teoretycznie jest to „M”, ale może to być też symbol połówki hamburgera w przekroju, uniesione w zdumieniu brwi, mewa w locie (albo spierniczający przed rzeźnickim nożem kurczak), biust sąsiadki z naprzeciwka… Śmiało! Kto tylko ma ochotę, może sobie dopowiedzieć jeszcze kilka interpretacji. McDonald’s na pewno się nie obrazi, a wręcz przeciwnie. Dlaczego? Bo dokładnie o to chodziło!
Logo wcale nie musi jednoznacznie obrazować branży lub specyfiki danej firmy. Najistotniejszymi cechami dobrego logotypu są: wspomniane już prostota i elegancja, a także siła oddziaływania psychologicznego. Składają się na nią takie czynniki, jak lekka enigmatyczność (swoboda interpretacji), ponadczasowość (symbol, który się przeterminuje, przestaje spełniać swoją rolę) oraz uniwersalność. Ten ostatni czynnik to darmowa i wszechobecna reklama, którą klienci dostrzegać będą na każdym kroku: naturalne kształty, występujące nagminnie wokół nas w dowolnych układach i kombinacjach. Bierzmy przykład z najlepszych: Volkswagen, IBM, Adidas, czy chociażby omawiany już McDonald’s – logo tej firmy atakuje nas, nawet gdy zastuka do naszych drzwi sąsiadka z naprzeciwka…